Cześć, w końcu przyszła do nas wiosna, choć w prawdzie ostatnie dni nie były ciepłe. Na niebie coraz częściej świeci słońce, rośliny zaczęły wypuszczać pąki, coraz częściej słyszę śpiew ptaków. Wiosna zawsze wprowadza nie w dobry nastrój, a lat jeszcze bardziej. Jakoś w te ciepłe pory roku, chce mi się więcej, łatwiej przychodzi mi motywacja i radość. Dzięki temu zebrałam się w końcu do pisania na blogu. Dziś chciałabym Wam pokazać moje zakupy sprzed korona wirusa.
W końcu kupiłam szampon w kostce, od jakiegoś czasu bardzo chciałam przetestować ten produkt. Jest on wprost idealny do ograniczania plastiku w swoim życiu. I powiem tak, bardzo przyjemnie pachnie migdałem, dobrze się pieni i dobrze myje, więc spełnia wszystkie moje oczekiwania do szamponu. Jedyną wadą moim zdaniem jest to, że trochę trzeba potrzeć w rękach, by wyrobić pianę, ale to kwestia przyzwyczajenia. Jest to produkt wegański i nietestowany na zwierzętach. W promocji w Superpharm zapłaciłam za niego ok. 10 zł, więc jak na przetestowanie jest super ceną.
Tego peelingu chyba nie trzeba Wam przedstawiać, genialny peeling enzymatyczny z Tołpy. Długi czas na niego polowałam, ale nie chciałam kupować go w regularnej cenie, bo miałam jeszcze inny peeling, który chciałam skończyć. Jednak zobaczyłam na insta story,że jest w promocji za 17 zł, więc się skusiłam. Jego zapach jest fe-no-me-na-lny ! Połączenie ananasa z papają daje wspaniałą kompozycję zapachową. Bardzo dobrze złuszcza skórę i pozostawia ją gładką i miękką.
Następnie kupiłam również z firmy Tołpa, nocną maskę bloker sebum z korą cynamonowca. Według opakowania ma ona za zadanie ograniczyć nocne wydzielanie sebum o 31%. Zapewnić matową skórę w dzień do 8 godzin. Zwiększyć nawilżenie o 64% oraz nawilżyć przez 24h. Cóż używałam jej i powiem Wam, że jest genialna! Faktycznie zapewnia fantastyczne nawilżenie skóry, a w połączeniu z peelingiem enzymatycznym, tworzą zespół idealny. Bardzo przyjemnie pachnie, co jest dodatkowym plusem. A przede wszystkim pomaga pozbyć się niedoskonałości i zmniejszyć zaczerwienienia.
Już dawno słyszałam o produktach od Yope, wprawdzie nigdy ich nie testowałam, ale w końcu nadeszła ich kolej. Skusiłam się na szampon z Mleka owsianego, który posiada aż 98% składników pochodzenia naturalnego. Dzięki niemu mamy mieć zadbane włosy, gładkie i elastyczne. Wprawdzie jeszcze go nie używałam, ale jestem bardzo ciekawa, jego działania. Jego zapach jest bardzo naturalny i przyjemny.
Na insta story Viva a Viva dodała ostatnio maskę z Yope, którą bardzo zachwalała. Stwierdziłam, że chciałabym ją przetestować, w prawdzie finalnie kupiłam drugą o działaniu przeciw przetłuszczaniu się włosów, ale powiem Wam, że jestem zadowolona. Włosy są dobrze odżywione, ale pachną świeżo skoszoną trawą i to bardzo intensywnie.
W końcu kupiłam szampon w kostce, od jakiegoś czasu bardzo chciałam przetestować ten produkt. Jest on wprost idealny do ograniczania plastiku w swoim życiu. I powiem tak, bardzo przyjemnie pachnie migdałem, dobrze się pieni i dobrze myje, więc spełnia wszystkie moje oczekiwania do szamponu. Jedyną wadą moim zdaniem jest to, że trochę trzeba potrzeć w rękach, by wyrobić pianę, ale to kwestia przyzwyczajenia. Jest to produkt wegański i nietestowany na zwierzętach. W promocji w Superpharm zapłaciłam za niego ok. 10 zł, więc jak na przetestowanie jest super ceną.
Tego peelingu chyba nie trzeba Wam przedstawiać, genialny peeling enzymatyczny z Tołpy. Długi czas na niego polowałam, ale nie chciałam kupować go w regularnej cenie, bo miałam jeszcze inny peeling, który chciałam skończyć. Jednak zobaczyłam na insta story,że jest w promocji za 17 zł, więc się skusiłam. Jego zapach jest fe-no-me-na-lny ! Połączenie ananasa z papają daje wspaniałą kompozycję zapachową. Bardzo dobrze złuszcza skórę i pozostawia ją gładką i miękką.
Następnie kupiłam również z firmy Tołpa, nocną maskę bloker sebum z korą cynamonowca. Według opakowania ma ona za zadanie ograniczyć nocne wydzielanie sebum o 31%. Zapewnić matową skórę w dzień do 8 godzin. Zwiększyć nawilżenie o 64% oraz nawilżyć przez 24h. Cóż używałam jej i powiem Wam, że jest genialna! Faktycznie zapewnia fantastyczne nawilżenie skóry, a w połączeniu z peelingiem enzymatycznym, tworzą zespół idealny. Bardzo przyjemnie pachnie, co jest dodatkowym plusem. A przede wszystkim pomaga pozbyć się niedoskonałości i zmniejszyć zaczerwienienia.
Już dawno słyszałam o produktach od Yope, wprawdzie nigdy ich nie testowałam, ale w końcu nadeszła ich kolej. Skusiłam się na szampon z Mleka owsianego, który posiada aż 98% składników pochodzenia naturalnego. Dzięki niemu mamy mieć zadbane włosy, gładkie i elastyczne. Wprawdzie jeszcze go nie używałam, ale jestem bardzo ciekawa, jego działania. Jego zapach jest bardzo naturalny i przyjemny.
Na insta story Viva a Viva dodała ostatnio maskę z Yope, którą bardzo zachwalała. Stwierdziłam, że chciałabym ją przetestować, w prawdzie finalnie kupiłam drugą o działaniu przeciw przetłuszczaniu się włosów, ale powiem Wam, że jestem zadowolona. Włosy są dobrze odżywione, ale pachną świeżo skoszoną trawą i to bardzo intensywnie.
Używacie, któregoś z tych produktów ? Jak wrażenia ?