Cześć, ostatnio zresztą jak zawsze nie byłam aktywna na blogu. Wiąże się to z moja nową, zakończoną już praca, a mianowicie wraz z chłopakiem i przyjacielem szukaliśmy jakiegoś źródła zarobku, przeglądając ogłoszenia zobaczyłam, że poszukują ludzi do czterodniowej inwentaryzacji. Zapytałam ich czy mają ochotę, kiedy wszyscy wyrazili swoją chęć, pojechaliśmy podpisać umowy. Bardzo szybko nastał dzień naszej pracy. Pierwszy raz byliśmy na takim stanowisku, ale jak to bywa chyba wszędzie najpierw odbyliśmy szkolenie bhp, z używania skanerów oraz tego w jaki sposób liczymy towar. Mieliśmy zmianę nocną, przez co się jej bałam, bo jestem osobą, która dość wcześnie chodzi spać. Z początku się trochę obawiałam, że pomyśle się w liczeniu i odeślą mnie do domu, ale nic takiego się nie stało. Nie było tak źle,jedyne co mnie przerażało to liczenie wina, bałam się, że upuszczę te z górnej półki, ale udało mi się niczego nie zniszczyć. Mieliśmy zabawnego nadzorującego, któremu się nie chciało pracować, a drugi usypiał co jakiś czas. Najgorsza godzina, w której czułam się już słabo to była trzecia nad ranem. Wtedy mieliśmy przerwę po 5/6 godzinach pracy i do końca zostawały nam 2/3 godziny w zależności od dnia. Nowa praca jak i nowe sytuacje zawsze przyprawiają mnie o ból brzucha i w tym przypadku było tak samo. Co do dnia po pracy to większości go przesypiałam. Po skończonej akcji, brakowało mi te pracy.
A czy Wy pracowaliście na podobnym stanowisku ?
A czy Wy pracowaliście na podobnym stanowisku ?
Źródło:Pinterest |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz