Cześć, myślę, że prawie każda kobieta ma coś z zakupoholiczki. Nie ważne czy kupujemy ubrania, kosmetyki, książki czy inne rzeczy, wydajemy na nie pieniądze. Ostatnio kupiłam pewną książkę, choć o niej napiszę osobnego posta, to chcę Wam powiedzieć, że daje ona wiele do myślenia. Ostatnio kupiłam dość sporo rzeczy w internecie i stacjonarnie, pewnie część z tych rzeczy była z jednym wydatkiem. Gdyby tak zastanawiać się nad danym zakupem 30 dni, pewnie doszlibyśmy do wniosku, że tak naprawdę dana rzecz jest nam niepotrzebna. Co zrobić, gdy z każdej strony atakują kuszące promocje, czy nowości na rynku, które chce się przetestować. Zwykle zastanawiam się, czy coś mi jest potrzebne, czy nie. Tym razem myślę, że kupiłam przedmioty, które potrzebowałam. W dzisiejszym poście chce Wam przedstawić te rzeczy, bo niektóre są fantastyczne. No to zaczynamy.
Na dworze robi się coraz zimniej, więc wybieram cieplejsze ubrania. Jednak są dni, że mam ochotę włożyć spódniczkę czy sukienkę. Do tej pory zawsze brakowało mi odpowiednich butów, więc zrezygnowałam z tej części garderoby, jednak w tym sezonie postanowiłam to zmienić i kupić botki na słupku. Jestem dość wybredna co do kształtu butów, ale te z Born2Be mnie urzekły. Kupiłam je w rozmiarze 35 według tabeli rozmiarów, w kolorze czarnym. Jednak okazały się za małe, więc musiałam je zwrócić. Jednak udało mi się kupić takie same tylko w kolorze szarym w moim standardowym rozmiarze 37 i to był strzał w dziesiątkę. Z czystym sumieniem mogę Wam powiedzieć, że na żywo wyglądają zdecydowanie lepiej. Idealnie wyglądają na nodze i są bardzo wygodne.
Kolejną rzeczą, jaką do mnie przyszła jest bielizna z byAnn. Nie wiem, czy znacie tę markę, ale jeśli nie to powinniście poznać! Uwielbiam ich modele bielizny, są prześliczne, bardzo wygodne, dobrze podtrzymują biust, a przede wszystkim są w świetnych cenach!
Najdroższym wydatkiem była zmiana telefonu. Zmieniłam to na Samsunga Galaxy S10, ze względu na jego świetny aparat. Teraz zdjęcia na blogu będą w lepszej jakości. Po tym, jak to kupiłam, stwierdziłam, że jednak nie potrzebowałam tak drogiego telefonu, ale cieszę się, że go mam. Co kupiłem do niego obudowę z Aliexpress, bo nie widzę sensu przepłacania, za podobną jakość.
Oprócz rzeczy dla mnie zamówiłam część prezentów na święta dla moich bliskich. Wszystko, że zdjęć jest, że strony Kosmetyki z Ameryki, która w zeszłym tygodniu miała darmową wysyłkę z okazji urodzin. To była idealna okazja do składania zamówienia. Kupiłam dwa zestawy od Bielendy z olejkiem pod prysznic i peelingiem, balsam, krem do twarzy dla mężczyzn, żel pod prysznic dla mężczyzn, kosmetyki z Ziaja z serii Gdanskin oraz piankę pod prysznic o zapachu mango z chilli, która jest obłędna. Zapach pianki utrzymuje się bardzo długo na skórze, a sam produkt jest bardzo wydajny. Dodatkowo w gratisów dostałam gąbeczkę do makijażu, breloczek z lusterkiem i konturówkę do ust w prześlicznym kolorze.
Od następnego tygodnia zacznę publikować pomysły na świąteczne prezenty oraz na sposoby ich pakowania. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. A Wy co ostatnio kupiliście ?
Na dworze robi się coraz zimniej, więc wybieram cieplejsze ubrania. Jednak są dni, że mam ochotę włożyć spódniczkę czy sukienkę. Do tej pory zawsze brakowało mi odpowiednich butów, więc zrezygnowałam z tej części garderoby, jednak w tym sezonie postanowiłam to zmienić i kupić botki na słupku. Jestem dość wybredna co do kształtu butów, ale te z Born2Be mnie urzekły. Kupiłam je w rozmiarze 35 według tabeli rozmiarów, w kolorze czarnym. Jednak okazały się za małe, więc musiałam je zwrócić. Jednak udało mi się kupić takie same tylko w kolorze szarym w moim standardowym rozmiarze 37 i to był strzał w dziesiątkę. Z czystym sumieniem mogę Wam powiedzieć, że na żywo wyglądają zdecydowanie lepiej. Idealnie wyglądają na nodze i są bardzo wygodne.
Kolejną rzeczą, jaką do mnie przyszła jest bielizna z byAnn. Nie wiem, czy znacie tę markę, ale jeśli nie to powinniście poznać! Uwielbiam ich modele bielizny, są prześliczne, bardzo wygodne, dobrze podtrzymują biust, a przede wszystkim są w świetnych cenach!
Najdroższym wydatkiem była zmiana telefonu. Zmieniłam to na Samsunga Galaxy S10, ze względu na jego świetny aparat. Teraz zdjęcia na blogu będą w lepszej jakości. Po tym, jak to kupiłam, stwierdziłam, że jednak nie potrzebowałam tak drogiego telefonu, ale cieszę się, że go mam. Co kupiłem do niego obudowę z Aliexpress, bo nie widzę sensu przepłacania, za podobną jakość.
Oprócz rzeczy dla mnie zamówiłam część prezentów na święta dla moich bliskich. Wszystko, że zdjęć jest, że strony Kosmetyki z Ameryki, która w zeszłym tygodniu miała darmową wysyłkę z okazji urodzin. To była idealna okazja do składania zamówienia. Kupiłam dwa zestawy od Bielendy z olejkiem pod prysznic i peelingiem, balsam, krem do twarzy dla mężczyzn, żel pod prysznic dla mężczyzn, kosmetyki z Ziaja z serii Gdanskin oraz piankę pod prysznic o zapachu mango z chilli, która jest obłędna. Zapach pianki utrzymuje się bardzo długo na skórze, a sam produkt jest bardzo wydajny. Dodatkowo w gratisów dostałam gąbeczkę do makijażu, breloczek z lusterkiem i konturówkę do ust w prześlicznym kolorze.
Od następnego tygodnia zacznę publikować pomysły na świąteczne prezenty oraz na sposoby ich pakowania. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. A Wy co ostatnio kupiliście ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz