Hejka w dzisiejszym poście opowiem Wam o moim prezencie od ukochanego, czyli grudniowym Joybox'ie. Nie miałam pomysłu co bym chciała na święta, więc wydało mi się to być dobrym pomysłem, by wybrał właśnie ten box. Jak już wiecie to na moim blogu pojawił się taki box jakiś czas temu o tu. Podoba mi się ze względu na to,że wiemy co znajduje się w naszym pudełku oraz możemy też wybrać sami co do niego dołożymy. Podoba mi się idea takich subskrypcyjnych pudełek ale nie do końca przekonuje mnie fakt niespodzianki. Tu natomiast mamy do tego podgląd i możemy stwierdzić czy nam się podoba czy nie. W skład tego pudełka wchodziło 8 produktów kosmetycznych oraz zniżka na buty w sklepie internetowym deezee. W dalszej części posta opowiem co się w nim znalazło, zapraszam do czytania.
Mała świeczka od Yankee Candle The Perfect Tree. Miałam już kilka wosków z tej firmy i jestem bardzo zadowolona z jakości ich wykonania oraz z zapachu,który wypełnia pokój. To jest moja pierwsza świeczka ze świątecznej edycji, nie pachnie ona jakoś intensywnie może po zapaleniu się to zmieni ale na razie trudno mi powiedzieć czym ona pachnie.
Keratynowa odżywka do włosów suchych i matowych od Laboratorium Pilomax. Jest ona dość gęsta o mlecznym kolorze. Ma przyjemny, delikatny zapach.Odżywka ma za zadanie wygładzić nasze włosy, nadać im połysk oraz ma chronić przed uszkodzeniami i rozdwajaniem. Moje włosy mają tendencje do rozdwajania się więc pokładam jakieś nadzieje w tej odżywce. Czy ktoś z Was ją może testował ? Co o niej sądzicie ?
Rewitalizująca Maseczka Peeling do twarzy z firmy Vianek. Jeśli czytaliście mojego pierwszego posta z Joy Box'a to wiecie,że również wtedy zawitała do pudełka ta marka. Tym razem jest to mój faworyt z tych wszystkich produktów. Jest to delikatny peeling ze zmielonych pestek malin z owocami z truskawki. Ma przecudowny zapach, gdybym mogła cały czas wąchała bym ten produkt (haha). Ma on dość gęstą konsystencje, przez co myślę,że będzie dobrze oczyszczał cerę. Używam na razie peelingu z Ziaji, dlatego go jeszcze nie testowałam ale szczerze to nie mogę się doczekać aż go użyję.
Essence Soft Touch Mousse make-up . Kolorek nr 4 jest to matt ivory. Jest to matowy podkład o jasnym odcieniu. Bardzo łatwo rozprowadza się go po skórze. Nie wiedziałam czy będzie dobry ale odcień jest strzałem w dziesiątkę. Jeszcze nigdy nie miałam produktu z tej firmy, ale sporo o niej słyszałam.
Peeling Kawowy z Body Boom. Już od dawna chciałam przetestować ten produkt, ale nigdy nie było mi po drodze by go kupić. Dlatego znalazł się on na mojej liście do świętego Mikołaja a jak zobaczyłam go,że wchodzi w skład box'a bardzo się ucieszyłam. Mam peeling o zapachu bananowym. Jeszcze nie miałam okazji go wypróbować ale na pewno to zrobię w niedalekiej przyszłości. Szczerze to nie wiedziałam,że jest on produktem Polskim ! Bardzo się cieszę,że coraz więcej ciekawych rzeczy robi się w naszym kraju.
Floslek Skin are Expert All-Day Base. Jest to baza wygładzająca, przedłużająca trwałość naszego makijażu. W prawdzie na co dzień się nie maluję ale na jakąś sesję zdjęciową lub imprezę będzie idealna. Możemy ją nakładać bardzo precyzyjnie przez wąski dziubek,przez co nie nałożymy za dużo. Baza ma formę przezroczystego, chłodnego żelu, który bardzo szybko się wchłania w naszą skórę. Nie pozostawia tłustego uczucia na skórze.Przeznaczony dla każdego rodzaju skóry. Baza zapewnia również zmatowienie naszej cery, dzięki czemu unikniemy świeceniu się na twarzy.
Bio-Olejek do ciała z firmy Kneipp. Jest to olejek stworzony ze 100% naturalnych olejków. Przeznaczony jest do poprawienia kondycji skóry w przypadku blizn, rozstępów, skóry dojrzałej oraz skóry suchej i zniszczonej. W składzie znajdziemy olej grejpfrutowy,który pobudza przemianę materii skóry oraz olej z krokosza barwierskiego i oliwy z oliwek. W prawdzie nie stosowałam jeszcze tego produktu ale chciała bym go wypróbować na blizny oraz suchą skórę. Jeśli będziecie chcieli mogę dodać post jak sprawdzają się te produkty. Zapach ma przepiękny już po otwarciu możemy wyczuć w nim grejpfruta.
Odżywka z Pantene 3 minute miracle intensive repair. Testowałam już tą odżywkę, w prawdzie nie jakoś długo dopiero dwa razy. Mogę powiedzieć na razie,że ma bardzo przyjemny zapach oraz bardzo intensywnie nawilża moje włosy. Mam z nimi duży problem, a mianowicie strasznie mi się plączą a po tej odżywce jest troszkę lepiej. Zobaczymy co będzie dalej. Pachnie trochę jakby owocowo ale nie nachalnie.
Dobrej nocy !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz