sobota, 14 września 2019

Niespodzianka prosto z Dubaju.

Cześć, dawno na moim blogu nie było paczek z innych krajów. W tym miesiącu dostałam niezwykłą przesyłkę od znajomego, który spędził swoje wakacje w Dubaju. Coraz częściej ludzie wybierają ten orientalny kraj jako miejsce docelowe swojej podróży. Wraz z moją mamą zastanawiamy się nad tym kierunkiem na następne wakacje. Kto wie, może będzie mi dane zwiedzenie tego bogatego miasta.
Pierwsze co do mnie doszło to przepiękna pocztówka. Miało być tajemnicą, gdzie poleciał mój znajomy, jednak zgadłam, zanim zaczęliśmy zabawę hah. Już dawno nie otrzymałam żadnej pocztówki, a jeszcze w gimnazjum w mojej skrzynce na listy było ich pełno. Powinnam wrócić do tej zabawy.
Po jakimś czasie doszła do mnie paczuszka z takimi słodkościami. Zachwyt na mojej buzi, kiedy je zobaczyłam, był nie do opisania. Otrzymałam cukierki/czekoladki (?), w których migdał jest wsadzony w daktyla i razem oblane są ciemną i mleczną czekoladą. Są w 100% bez glutenu i GMO. O dziwo nie są zbyt słodkie, jakby mogło się wydawać, ale są pyszne.

poniedziałek, 9 września 2019

Lecę do Turcji.

Cześć, dla większości z Was prawdopodobnie wakacje się skończyły. Zaczął się nowy rok szkolny, nowe wyzwania, przyjaźnie. Moje wakacje jednak jeszcze trwają do końca miesiąca. Choć pogoda już nas nie rozpieszcza, to zamierzam w końcu dobrze wykorzystać ten czas. Za 10 dni lecę z ukochanym i znajomymi do Turcji. Dokładniej do turystycznej miejscowości Side. Nigdy w tym przepięknym i bogatym kulturowo kraju nie byłam. Nie mogę się doczekać specjałów kuchni tureckiej, szczególnie tej słodkiej części. Jednak nie będzie to bardzo poznawczy wyjazd. Nasza miejscowość nie posiada wielu walorów turystycznych, jednak nasz hotel to rekompensuje. W końcu będę mogła poopalać się przy basenie z dobrym drinkiem w ręku. Nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że uda mi się zrobić masę pięknych zdjęć, które będę mogla Wam pokazać na blogu i na instagramie.
Byliście kiedyś w Turcji ? Jak wrażenia?
A tak będą prezentowały się nasze hotelowe baseny.

czwartek, 5 września 2019

Zakupy z Rossmann.

Cześć, dawno niczego nie pokazywałam a trochę mam nowości w moim kosmetycznym kąciku. Widzieliście, że już 14 września jest wyprzedaż -50% w Rossmannie ? Z początku nie mogłam się doczekać, lecz po krótkim zastanowieniu, doszłam do wniosku, że potrzebuję tylko dwie rzeczy. Przestałam kupować rzeczy na zapas, bo jest super promocja, dzięki temu mam więcej pieniędzy i miejsca w szufladach. W ciągu wakacji kupiłam tylko 3 produkty do pielęgnacji twarzy, pędzelek i gąbeczkę. Staram się podchodzić z głową do moich zakupów i przemyśleć każdą decyzję.
Pierwszym moim zakupem była gąbeczka do nakładania podkładu, korektora. Ta decyzja zajęła mi 1,5 roku. Nie byłam przekonana czy na pewno jej potrzebuję, przecież mam palce, po co mi jakaś gąbeczka. W Rossmannie była na nią przecena, więc zdecydowałam się spróbować. Po pierwszym użyciu się zakochałam. Dokładnie rozprowadzony podkład, który wyglądał, jakbym go nie miała, przekonał mnie do gąbeczki. Zdecydowałam się na gąbeczkę od KillyS, która otrzymała Laur Konsumenta 2016 roku. Nigdy nie dałabym 80 zł za taki gadżet do makijażu. 
Drugim zakupem, a dokładnie gratisem jest pędzelek do cieni do powiek. W moim Rossmannie do zakupów powyżej 100 zł dostaje się możliwość dobrania jednego produktu w cenie 0,01 zł.
Skończył mi się żel do mycia buzi, a bez niego nie wyobrażam sobie pielęgnacji. Kupiłam więc pierwszy lepszy na promocji. Firmę Biotaniqe znam z genialnego serum do twarzy z wyciągu ze ślimaka, z którego byłam bardzo zadowolona. Żel dobrze oczyszcza buzie, lekko się pieni i jest idealny do zmywania resztek olejku do demakijażu. Jedynie jego zapach nie przypadł mi do gustu, ale to kwestia indywidualna.
Kolejnym kosmetykiem jest serum do każdego rodzaju skóry. Jest od przeznaczony dla skóry tracącej elastyczność i jędrność. Został stworzony do działania przeciwzmarszczkowo oraz poprawienia jakości skóry. Z początku byłam zachwycona, bo zawiera kwas hialuronowy, po pierwszym nałożeniu widziałam wypłycenie się zmarszczki. Stosowałam go rano i wieczorem jednak po kilku dniach zaczęły pojawiać się na mojej buzi zmiany trądzikowe. W ten sposób rozstałam się z tym kosmetykiem. Czytałam gdzieś, że różnego rodzaju parabeny w kosmetykach źle wpływają na naszą buzię, a ten ma ich kilka.
Ostatnim kosmetykiem jest krem pod oczy, nigdy wcześniej tego typu rzeczy nie stosowałam, bo jakoś nie był mi potrzebny. Dostałam kiedyś próbkę kremu, którą zabrałam do Rzymu. Po stosowaniu tego produktu moje oczy wyglądały na bardziej wypoczęte, miałam mniej zmarszczek pod oczami. Od tamtego czasu używam kremu pod oczy rano i wieczorem. Całym serduszkiem polecam ten produkt.

Miłego dnia.